Dostałam, dostałam, dostałam.
Fotki umieszczę później, bo teraz jestem w pracy, córka mi przyniosła wielką pakę odebrana od listonosza.
Jest w niej wszystko, czego mogłabym zapragnąć i do wyszywania, i do scrapowania, i do patchworkowania i do kolekcji otwieracze i kubek ...
I prześliczny obrazek ... I słodycze (niektóre nie dotrwają do sesji fotograficznej, bo zostaną skonsumowane w pracy)
Jeśli dobrze odczytałam nadawcę to Wojtku bardzo, bardzo dziękuję, zawartość paczki przerosła moje najśmielsze oczekiwania.
Tak sobie myślę, że w porównaniu tych skarbów moja paczuszka wyszła bardzo skromnie
3 komentarze:
no to nic tylko rekawy zakasac i do dziela, :)
To ja czekam na fotkę tych cacek :-)
A ja wreszcie znalazłam Twój blog, zginął mi gdzieś link i nie mogłam Cię namierzyć. Już dodałam u mnie :)
Prześlij komentarz