Lubię stare samochody, mogłabym gapić się na nie bez końca. Nic dziwnego zatem, że kiedy przeczytałam, że o Wrocław zahaczy Rajd Monte Carlo Historique nie mogłam tego nie zobaczyć. Wprawdzie doszłam do wniosku, że sterczenie na mrozie przez 4 godziny tylko po to by zrobić parę fotek i nacieszyć oczy to raczej objaw zaburzeń umysłowych, ale takich jak ja było tam więcej, więc jestem lekko usprawiedliwiona.
1 komentarz:
Oj tam Irenko! Czegóż nie robi się z miłości ;-)
Prześlij komentarz