Dzisiaj będzie o mojej córce. Aga ma 22 lata, w marcu "poszła na swoje", dostała pracę i znalazła mieszkanie we Wrocławiu. Wreszcie mogli z chłopakiem pomysleć o usamodzielnieniu się. Pusto w domu, ale życzę im powodzenia.
Popracowała tydzień i miała stłuczkę. Na szczęście tomkowym autem, z naszego nie byłoby co zbierać, a w lagunie tylko klapa lekko wgnieciona. Pan sprawca stłuczki odjechał na lawecie. Aga ma ponadrywane, albo ponaciagane mięśnie przykregosłupowe. Efekt - kołnierz ortopedyczny na szyi i na początek dwa tygodnie L4. To se już popracowała :). Ale będzie ok, a z ubezpieczeń parę złotych dziecku kapnie.
Na pocieszenie profesjonalne fotki. Aga z Tomkiem brali udział w walentynkowym konkursie i Tomek wygrał sesję foto. Przekazał wygraną Agacie i oto efekt.
Prawie cała ja
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
czwartek, 24 marca 2011
środa, 23 marca 2011
pomocy :)
Dzisiaj będzie bez fotek, bo pokazywałam nie tak dawno moje robótkowe próby - szal. Skończyłam wczoraj, chwalić się nie będę, bo za bardzo nie ma czym, ale potrzebuje pomocy. Na różnych blogach, przy okazji szali, chust itp jest zwykle opcja "blokowania", z grubsza wiem, o co chodzi. Mój szal ma prawie 2,5 m długości, ponad 60 cm szerokości, pozwijane brzegi i wyciągnięte końce. Jak sprawić, żeby toto było równe i nie zwijało się w rulonik? Rozpięcie go, np na podłodze odpada z uwagi na zwierzyniec.
sobota, 19 marca 2011
patchworki???????????
Ja właściwie nie wiem, czy miano patchworka jest adekwatne do tego co szyję. Minimum kombinacji, minimum pikowania. Doszłam ostatnio do wniosku, że nie wszystko muszę umieć, dlatego skoro nie mam talentów do szycia patchworków, to nie będę ich szyć.Ten krzywulec to na zamówienie dla malucha. Chciałam z flanelki, ale okazuje się, że kupno flaneli i to jeszcze w dziecinne wzorki to marzenie ściętej głowy.
Uszyłam więc z tego co miałam, im bardziej się starałam tym gorzej wychodziło.
Postanowiłam, że póki co, nie będę udawać, że umiem szyć.
Uszyłam więc z tego co miałam, im bardziej się starałam tym gorzej wychodziło.
Postanowiłam, że póki co, nie będę udawać, że umiem szyć.
czwartek, 10 marca 2011
Jajkowo
niedziela, 27 lutego 2011
Warsztatowo wstążkowo
Byłam dzisiaj, dosłownie na chwilę na warsztatach wstążeczkowych. Nie udało mi się skończyć kurczaka, ale dam mu szansę w domu. Fotek kilka pstryknęłam, ale zaraz po wstążeczkach musiałyśmy iść (byłam z Agatą), bo celem pobytu we Wrocławiu było oglądanie mieszkań do wynajęcia. Aga od jutra zaczyna pracę, Tomek (jej mężczyzna) też i na razie muszą dojeżdżać. Sprawa więc dosyć pilna.
Wracam do warsztatów. Niestety, przyznaje ze wstydem, że nie pamiętam, jak która kobitka ma na imię, a przecież każda się przedstawiła.
Tutaj fotki
A tu kilka wybranych
Wracam do warsztatów. Niestety, przyznaje ze wstydem, że nie pamiętam, jak która kobitka ma na imię, a przecież każda się przedstawiła.
Tutaj fotki
A tu kilka wybranych
Szefowa warsztatów pokazuje co i jak |
Aga sobie poradziła super, ale ona już robiła bombki |
Widok ogólny |
Przecudne obrazki wykonane haftem matematycznym |
Jajka, w których się zakochałam |
Kurczak Agaty, w tle kurczak Szefowej |
To też haft matematyczny |
Filcowany królik |
Kasetka, która rzuciła mnie na kolana |
piątek, 25 lutego 2011
Reklama, reklama - szyjcie, dziergajcie ubranka dla lalek
Bardzo spodobał mi się pomysł z ubrankami dla misiów i lalek dzieci w domu dziecka we Wrocławiu.
Zachęcam do zapoznania się ze szczegółami na stronie Milu
Zachęcam do zapoznania się ze szczegółami na stronie Milu
Technika wykonania dowolna: szydełko, druty, ubranka szyte.
Przeznaczenie: misie, lalki dzidziusiowe, lalki Agatki, lalki Barbie.
Wielkość: zgodnie z posiadanym areałem posiadanych zabawek mogących służyć za manekiny.
Termin nadsyłania ubranek powiedzmy
do 10 maja 2011r.
do 10 maja 2011r.
WAŻNE!!!
Ubranka nie mogą mieć niebezpiecznych elementów!!!
Wszystko musi być przyszyte (nie klejone!)... zero koralików, plastikowych guziczków etc. itp.
Subskrybuj:
Posty (Atom)