Bardzo spodobała mi się zabawa. Ponieważ sama nie szydełkuję i z wełną nie mam nic wspólnego od lat szkolnych i sama takich kolczyków nie zrobię "zapisuję się" na zestaw nr 2.
No i teraz kilka słów o mojej i mojej córki pracy.
Dlaczego szycie tego patchworka sprawiło mi najwięcej radości w zeszłym roku?
- Jest to drugi patchwork tej wielkości uszyty przeze mnie w życiu.
- W szyciu dzielnie pomagała mi córka (Agata- lat 20 - i tu uświadomiłam sobie, że o zwierzakach napisałam a o dziecku nie). Cały wierzch jest jej pomysłu i wykonania, ja robiłam pikowania.
- Patchwork szyty był dla sparaliżowanego 19-letniego chłopaka, podopiecznego Hospicjum Domowego w Żarowie i z i9nformacji, jakie dostałam od opiekuna Dawida sprawił on temu chłopakowi ogromna radość
- Szmatki do patchworka i imię wyszyte to wkład grona zaprzyjaźnionych "patchworkomanek"
1 komentarz:
Robi naprawdę wspaniałe wrażenie - i historia powstania, i cel... Dziękuję Ci za wzięcie udziału!
Prześlij komentarz