Nie wiem dlaczego pisało mi jako łącze i nie mogłam się go pozbyć, nie mogę dopisać tekstu na końcu, pod zdjęciami, zdjęć nie mogę ustawić tak jak mi pasuje, a enter kradnie mi zdjęcia. Przepraszam więc za bałagan w dzisiejszym poście.
W zeszły weekend pojechaliśmy do Dusznik na Święto Papieru. W sobotę wybraliśmy się jak miastowi :), bez kurtek i nawet bez parasola. Ponieważ lało, biegiem przelecieliśmy po stoiskach, uczerpałyśmy sobie z Agatą papieru, pomarmurkowałam sobie karteczkę i przemoczeni wróciliśmy do domu. W niedzielę nie padało to pojechałysmy jeszcze raz. Tym razem marmurkowała papier Agata i uczerpała jeszcze jedną karteczkę, ale z drugiej zrezygnowałysmy, bo do żółtych kartek była straaaszna kolejka. Generalnie impreza wspaniała, choć mało stoisk typowo papierniczych. Podziwiałyśmy dziewczynę, która kaligrafowała przepięknie napisy na życzenie.
4 komentarze:
Ja sobie papier czerpałam 3 lata temu, na Święcie bywamy od tamtej pory co rok (zresztą do Bramy potem o tym piszę :P), tym razem tylko poszalałam sobie zakupowo - nabyłam sporo czerpanego ozdobnego papieru w sklepiku - fajnie się nadaje na zakładki :) W sobotę z powodu deszczu w ogóle zrezygnowaliśmy z ruszania się z domu, byliśmy w Dusznikach tylko w niedzielę. Ta dziewczyna od kaligrafii była obłędna! Chciałabym tak umieć!
http://anek73.blox.pl
Ale fajne święto! Nigdy nie widziałam, jak się czerpie papier! Nastąpiła rewolucja w moich łączach internetowych i chyba uda mi się zamieścić komentarz u Ciebie, co dotąd było niemożliwe. Pozdrawiam serdecznie
Wam to nawet deszcze nie straszny :-D Zwłaszcza przy tak atrakcyjnej imprezie ;)
Fajna impreza - troszke zadroszcze;) takiej zabawy z papierem:)
Prześlij komentarz