piątek, 30 lipca 2010

Święto papieru w Dusznkiach

Nie wiem dlaczego pisało mi jako łącze i nie mogłam się go pozbyć, nie mogę dopisać tekstu na końcu, pod zdjęciami, zdjęć nie mogę ustawić tak jak mi pasuje, a enter kradnie mi zdjęcia. Przepraszam więc za bałagan w dzisiejszym poście.



 


W zeszły weekend pojechaliśmy do Dusznik na Święto Papieru. W sobotę wybraliśmy się jak miastowi :), bez kurtek i nawet bez parasola. Ponieważ lało, biegiem przelecieliśmy po stoiskach, uczerpałyśmy sobie z Agatą papieru, pomarmurkowałam sobie karteczkę i przemoczeni wróciliśmy do domu. W niedzielę nie padało to pojechałysmy jeszcze raz. Tym razem marmurkowała papier Agata i uczerpała jeszcze jedną karteczkę, ale z drugiej zrezygnowałysmy, bo do żółtych kartek była straaaszna kolejka. Generalnie impreza wspaniała, choć mało stoisk typowo papierniczych. Podziwiałyśmy dziewczynę, która kaligrafowała przepięknie napisy na życzenie.






wtorek, 20 lipca 2010

Akrobaci i policjanci

I znowu wyjazdowa niedziela. Z racji tego, że Aga jechała w niedziele na rozmowę o pracę do Wrocławia wykorzystałam okazje i namówiłam ją, żebyśmy pojechały na Mistrzostwa Świata w Gimnastyce Akrobatycznej. Super widowisko, emocje zupełnie inne niż przy oglądaniu tego w telewizji. Szkoda, że Polacy się nie popisali, ale grupa chińska zrobiła furorę.




Na koniec miły dla mnie akcent. Wczoraj w moim mieście była uroczystość z okazji święta Policji. Mój mąż znalazł się w grupie awansowanych.

piątek, 16 lipca 2010

ATC i inne scrapki

To kolejny scrapek na wyzwanie Scrapujących Polek.


Pomalutku uczę się robić ATC. To dwa na wyzwanie scrapujących Polek, jeszcze nie wiem, które wybiorę do wrzucenia na forum.



niedziela, 11 lipca 2010

Kocham lato

Upał, upał, upał.
Kocham to
Dzisiaj nieopatrznie zapytałam rodzinkę - Na obiad karczek z rondla, czy z grilla (mając na myśli elektrycznego grilla w domu). Na to oni, że z grilla, ale węglowego. Ja ich muszę kochać... Był obiadek na świeżym powietrzu i potem jeszcze kolacja :).
Agata stwierdziła, że Szoguś jest hetero sapiens. Śmialiśmy się, że z tym hetero nie wiadomo, bo biedaczkowi pan weterynarz uciął, to co męskie. Ale sapiens jak najbardziej, cały dzień sapie i sapie. No, w sumie, gdybym ja chodziła w takim futrze też bym sapała, ale człowiekowi nie pomaga wystawienie języka.

Wczoraj i dzisiaj dokonaliśmy herkulesowej pracy. Przy naszej piwnicy stajnia Augiasza to małe piwo. Piwnicę mamy spora, a ostatnio wejść się tam nie dało. Nawet nie sądziłam, że można nagromadzić tyle rupieci, miliony desek i innego badziewia. Żeby to wywieźć będziemy musieli wynająć traktor z przyczepą, bo multikarek nie da rady :).
A ile wspomnień przy okazji... znalazłam parę pudełek z naszymi harcerskimi pamiątkami - znaczki, plakietki, śpiewniki... Niektóre rzeczy trzeba było wywalić - ogromna wilgoć załatwiła część książek itp.


A przy okazji zrobiłam sobie nowego scrapka na wyzwanie scrapujacych Polek.


poniedziałek, 5 lipca 2010

Weekendowo

No i pierwszy weekend urlopu minął. Byliśmy z Agatą, Tomkiem i jego Mama w Polanicy na koncercie Lata z Radiem. Bawiliśmy się super, obchodząc po kolei wszystkie namioty, gdzie były różne konkursy i wygrywało się różne bajerki. Np, przyprawy z Prymatu itp. Na szczęście my z takich co przyjechali się bawić, a nie wygrywać nagrody. Ale i tak po godzinie bajery nie mieściły nam się w reklamówce. W namiocie Vizira, po wzięciu udziału w dwóch konkursach miałyśmy dwie koszulki i mały proszek do prania :). A po godzinie 19 na scenie rozgrywano inne konkursy, w jednym z nich nagroda była pralka automatyczna o wartości 1300 zł. Zgłosiliśmy się jako rodzina. Należało wykręcić mokre ciuszki uzyskując jak najwięcej wody. No i własnymi ręcami wykręciłam tę pralkę :). Lata prania bez automatu jednak robią swoje :). wprawdzie to była wczesna młodość, ale rączki nie zapomniały.


Agata z Tomkiem wieszają pranie na czas.


Śpiewa Wanda i Banda. Na jej przebojach minęła nastoletnia młodość. Chciałabym teraz wyglądać jak ona i mieć tyle energii i humoru.


Panowie Zbigniew Chajzer i Roman Czejarek w akcji.

Koncert Jacka Stachurskiego. Lubie go, ale nie spodziewałam się, że jest takim showmanem. Super.


Patrycja Markowska. Inny klimat, chyba nie sprzyjający nocnej zabawie. Może byłam już zmęczona, w końcu było po 22, a my balowałyśmy od 16.


Na zakończenie przecudne sztuczne ognie, z muzyką w tle.
Niezapomniany wieczór.


I żeby nie było, że tylko po imprezach się szlajgam. Scrapek na wyzwanie Scrapujących Polek. Kolory trochę przekłamane, ale nad umiejętnościami foto muszę jeszcze popracować.


sobota, 3 lipca 2010

Mam urlop

Dzisiaj będzie troszkę robótkowo. Na początek kolczyki. Pokazywałam w którymś z poprzednich postów, ale zostały przerobione na dwie pary, bo były za ciężkie i urywały uszy :).
Bardzo je lubię, zwłaszcza, że mam bluzkę w identycznym kolorze.


Bawiłam się też troszkę dokupażem :).





A to już próby ATC na wymiankę scrapujących Polek.
To próbne, kompletnie brakło mi wyobraźni.
To jest to, które poleciało do Nowego Jorku.

A to cudo dostałam od ALEXLS stamtąd właśnie.

A na koniec chciałam się pochwalić, że w ubiegłą niedzielę byłam w Kłodzku na koncercie "Łzów", bawiłam się super.
A jutro, w ramach urlopowych rozrywek jedziemy na koncert Lata z Radiem do Polanicy.

czwartek, 1 lipca 2010

Dzień Psa



Nie każdy wie, że 1 lipca obchodzimy Dzień Psa - jedynej istoty na świecie, która "bardziej kocha ciebie niż siebie samego" (J. Billings). Jeśli dla Was to za mało, przygotowaliśmy listę 10. powodów, dla których warto sprawić sobie czworonożnego przyjaciela.Opracowanie: Iwona Wcisło/Onet.pl

Powód 1.: pies Cię nie ocenia. Nie obchodzi go jak wyglądasz, ile masz kilogramów nadwagi, z kim się zadajesz, nie przeszkadza mu Twoje chrapanie, ani muzyka jakiej słuchasz. A co najważniejsze, nie interesuje go nawet zasobność Twojego portfela!

Powód 2.: pies zawsze Cię powita. Nikt nie powita Cię z taką radością, kiedy skonany wrócisz po całym dniu pracy do domu. A co najlepsze, jeśli w drzwiach stanie piękna Penelope Cruz czy przystojny George Clooney – on i tak wybierze właśnie Ciebie

Powód 3.: pies ułatwia nawiązywanie kontaktów towarzyskich. Nawet nie wiesz, jak wielu psich przyjaciół można poznać podczas spacerów z czworonogiem. Pies ułatwia również kontakty damsko-męskie. Nie ma lepszego sposobu na podryw niż przesympatyczny pupil.

Powód 4.: pies może mieć pozytywny wpływ na Twoje dziecko. Dobry kontakt dziecka z psem wspomaga jego rozwój emocjonalny i społeczny. Uczy respektu, szacunku, wrażliwości oraz odpowiedzialności wobec zwierząt i ludzi.

Powód 5.: pies zawsze Cię wysłucha. Psu możesz się wyżalić, pochwalić czy zwierzyć z największych sekretów. Zawsze znajdzie dla Ciebie czas i nigdy da po sobie poznać, że go nudzisz. A co najważniejsze – zachowa dla siebie wszystkie Twoje tajemnice.

Powód 6.: psy mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Właściciele tych czworonogów odczuwają większą radość życia, są bardziej aktywni i mniej podatni na stres. Dowiedziono również, że osoby posiadające psa mają niższy poziom cholesterolu i tłuszczu we krwi.

Powód 7.: przy psie zapomnisz o nudzie. Nie masz co zrobić z wolnym czasem, brakuje Ci zajęcia? Pies dostarczy swojemu człowiekowi niezapomnianych wrażeń. Pogryzione meble i buty, mokre plamy na dywanie, zabawa w "co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", zjadanie śmieci na spacerach, sierść w talerzu zupy – to mniej ekstremalne przykłady.

Powód 8.: pies to doskonała wymówka. Nie wiesz jak skończyć nudną rozmowę telefoniczną, jak wykręcić się ze spotkania czy wyjść wcześniej z nieudanego przyjęcia? Wystarczy powiedzieć magiczne zdanie: bardzo mi przykro, ale muszę wyjść z psem na spacer. To naprawdę działa!

Powód 9.: pies pomaga prowadzić aktywny tryb życia. Od dawna planujesz zmienić swój tryb życia na bardziej aktywny, ale wciąż brak Ci motywacji? Pies sprawi, że ruch na świeżym powietrzu stanie się dla Ciebie przyjemnością. Zyskasz też towarzystwo na długie spacery.

Powód 10.: zyskasz przyjaciela na dobre i na złe, który zawsze będzie Ci wierny. Czy może być coś cenniejszego?