poniedziałek, 11 października 2010

Kocie worki



To uzasadnienie do tytułu. Wyciągnęłam worki ze szmatkami na wrocławskie spotkanie na poduszki dla milickiego przedszkola. Niestety włóczęga Lola uznała je za idealne miejsce do wypoczynku. Więc, póki co nie będzie szycia.


To rzadki widok - Lola i Zuzia w odległości mniejszej niż dwa metry. I Zuzia nie warczy :). To chyba miłość do Pana łagodzi kocie obyczaje.


Plama słońca była za mała na psa i kota, stąd Zuzia jakby troszkę przytrzaśnięta, ale nie wygląda, jakby jej przeszkadzało.


Pieskowi też czasem należy się fotka.


A to, żeby nie było, że robótki leżą odłogiem. Kartka dla 50-latka. Rozmiar A4

1 komentarz:

Aneladgam pisze...

Zwierzaki masz fantastyczne, masz oko do takich fotek :) A kartka mnie rozśmieszyła okrutnie :)