sobota, 16 maja 2009

Wreszcie


Agata była kilka dni w domu i wreszcie ruszyłyśmy z kołderką dla malucha. Ciocia mojego męża, a jednocześnie jego chrześnica jest od mojej córki starsza o 4 lata.
9 kwietnia urodziła córeczkę i dla niej szyjemy kołderkową przytulankę. Dopiero gotowy jest wierzch, ale mogę już się troszkę pochwalić.

2 komentarze:

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Świetna będzie :D Kaczusie śliczne. Zdolne macie łapki, oj zdolne :)

Kankanka pisze...

Bardzo radosna, wesoła kołdereczka!