poniedziałek, 1 czerwca 2009

Kultura cywilizacyjna

Dzisiaj będzie o składaniu życzeń, dziękowaniu itp. Przy okazji wszelkich okazji nieustannie nasuwa mi się myśl, że taka prosta rzecz jak kontakty międzyludzkie i kultura z tym związana giną w cywilizacyjnej pustce. Przyznam, że ostatnio nic mnie tak nie denerwuje, jak otrzymywanie życzeń itp smsem. Jeśli już nie chce nam się napisać kartki i wysłać pocztą, a mamy telefon to, do jasnej... zadzwońmy. Ja nie odpowiadam na smsy i spotkałam się z pretensjami, że nie złożyłam komuś życzeń. A ja wysłałam kartkę, na dokładkę samodzielnie wykonaną. W ogóle mnie uczono, że jak się dostaje prezent, czy co to należy podziękować, najlepiej osobiście. Ostatnio szyłyśmy z córką kołderkę dla malucha urodzonego w rodzinie. Moja teściowa, ciocia dla młodej mamy pojechała w odwiedziny i przy okazji "załapała" się na chrzest. Zawiozła kołderkę, młoda mamusia jest córką chrzestną mojego męża. I przyznam się, że oczekiwałam przynajmniej podziękowania, zgodnie z dobrym wychowaniem. W końcu telefony mamy. A tu nic, cisza.
Dzisiaj przypadkiem weszłam na naszą klasę, rzadko tam wchodzę, mniej więcej raz na miesiąc albo i nawet rzadziej. I okazało się, że kuzynka podziękowała poprzez wiadomość na naszej klasie. Troszkę odebrało mi mowę. Wiem, że to łatwiej, że za darmo, ale trzeba się liczyć z tym, że wiadomość nie dotrze do adresata. To już majlem byłoby pewniejsze.
A ogólnie nienawidzę deszczu i zimna, chcę do lata.

3 komentarze:

Kankanka pisze...

A wychować nie łaska? Nie daruj i zapytaj tak po prostu czy otrzymała prezent. Wprost i bezczelnie. A potem zapytaj czy się podobał. A potem podziękuj za przyjęcie podarunku.

Ata pisze...

Kankanka dobrze mówi! Tak właśnie zrób.
Ja też chcę lata i upałów!! Mam dość zimnicy w pracy, w domu i na dworze!

irenka pisze...

A ja tam mam w nosie...
Po prostu nie odzywam sie w tej sprawie, bo przecież podziekowali...
Nie chce mi sie specjalnie w tej sprawie dzwonić.
I pewnie nieprędko zrobię coś własnoręcznie dla kogoś.
A że mnie to wkurza... kogo to obchodzi.
Przeciez nie będę za każdym razem po dostaniu esemesa dzwoniła i dziekowała za życzenia, bo mam głupi zwyczaj wysyłania życzeń pocztą :)